Mama’s Feet „wtargnęło” w nasze życie ponad rok temu, celowo używam tak mocnego słowa, bo produkty zawładnęły naszymi serduchami i szafami. Redakcyjna kolekcja „stopowych ubranek” sukcesywnie rośnie, tak jak rozrasta się gama produktów i wzorów oferowanych przez markę. Mając za sobą już pewną perspektywę czasową chcemy podzielić się z Wami naszymi odczuciami, przemyśleniami i rekomendacjami. Gotowi? Zaczynamy!
It must be an angel – czyli aniołki – produkt legenda
Podkolanówki, od których zaczęła się nasza przygoda z Mama’s Feet – zarówno mamy jak i córki (mowa o Julce). Nasze szare egzemplarze mają już za sobą ponad rok intensywnego używania (szczególnie te Julkowe) i zdecydowanie zaskakują swoim dobrym stanem – zarówno brakiem zmechacenia, jak i ciągle białym kolorem skrzydełek (a skarpetki prane są z jasnymi rzeczami, ale nie białymi). Zanim stałyśmy się ich użytkowniczkami miałam 2 wątpliwości: po pierwsze czy skrzydełka nie będą przeszkadzać/denerwować dziecka, po drugie jak szybko się urwą 😉 No to po kolei: 1) Jula uwielbia te podkolanów, zawsze mówi, że dzięki nim szybciej biega; 2) mimo bardzo dynamicznego (lekko rzecz ujmując) trybu życia mojego dziecka skrzydełka dzielnie się trzymają nie drgnęły nawet o milimetr. Mając za sobą kwestie techniczne, trzeba wspomnieć o aspekcie wizualnym – świetnie wyglądają zarówno do spódniczek czy sukienek, jak i leginsów. Można je wpasować zarówno w stylizację sportową jak i w tę bardziej dziewczęcą. Grunt to znaleźć swój pomysł!
Otwórz galerięIdzie lisek koło drogi… – szalone zwierzaki w akcji
Jak to ze zwierzakami bywa, szybko zjednują sobie sympatię dzieci – co w kluczowych momentach bywa istotne. Pamiętam, że jako dziecko nie tolerowałam żadnych podkolanówek, może gdybym miała Mama’sy to byłoby inaczej 😉 Ale co tam – przeżywam obecnie drugą młodość i wypełniam swoje szuflady fikuśnymi skarpetkami! W Julkowej szafie od ponad roku mieszkają Rude Liski, które oczywiście ostatnimi czasy musiały wprowadzić się również do komody brata Julki – Javiera. To świetny sposób na sprawdzenie jakości – gdy położy się obie pary obok siebie praktycznie nie widać różnicy. Do lisków dołączyła trochę później Wanda Śmiała Panda, która zdecydowanie cieszy oko utrzymującą się bielą 🙂 Ponieważ bardzo lubimy zakładać podkolanów do sukienek, to w chłodniejsze dni zakładamy je po prostu na rajstopy – za co zostałam już wyklęta przez panie ze żłobka, które pomagają się Julce ubierać po leżakowaniu 😉 Czasem nosimy je po prostu pod spodnie (np. w zimę zamiast rajstop), lub podwijamy lekko nogawki, aby dostęp do zwierzaków był ułatwiony – bo np. Julki nogi konwersują między sobą i dają sobie buziaki ;).
Otwórz galerięNiko ze swoją mamą dumnie paradują w Wesołych Ptaszynach, jednocześnie najczęściej wybierając styl tak lubiany przez babcie ;), czyli spodnie wpuszczone w skarpetki/podkolanówki (Javier też podziela to upodobanie… no dobra nie Javier tylko mama – w ten sposób podkolanówki nie zsuwają mu się przy pełzaniu czy czworakowaniu). Faktycznie ta opcja ma swoje zdecydowane plusy – nigdzie nie zawiewa, no i oczywiście zwierzak łypie wesoło na świat. Na uwagę zasługuje również fakt, że podkolanówki nie uciskają i posiadają na spodzie antypoślizgowe łapki – co jest ważne szczególnie gdy maluchy nie przepadają za kapciami. Są bardzo elastyczne dzięki czemu rosną razem z dzieckiem i pozwalają mu dłużej cieszyć się swoją ulubioną parą. „Minusem” jest to, że teraz Niko przetrzepuje szuflady swoje i mamy w poszukiwaniu takich samych skarpetek 😉
Otwórz galerięHiszpańskie falbanki – nowości na 5+
Na samo spojrzenie na ten „zwiewny” model wracają wakacyjne wspomnienia… Ale rzeczywistość jest jaka jest i trzeba się do niej dostosować – na szczęście okazało się, że do kaloszy wyglądają również pięknie :). Falbanka, która jest zwieńczeniem skarpetek i podkolanówek wzbudziła mój szacunek – na pozór delikatna i lekka, a jednak bardzo wytrzymała. Nie zniekształca jej pranie w pralce i nie niszczą dziecięce rączki przy wkładaniu i pociąganiu za nią. W tym modelu również znajdziemy wersje mamowe, no i jak tu można było się nie skusić… Urzeka delikatny materiał, a nieustannie zaskakuje to, że nawet wersję Madryt (białe) – bez problemu da się doprać 😛
Otwórz galerięNie wszystko złoto co się świeci… – no właśnie, bo to Sreberka 🙂
Sreberka w wersji gwiazdkowej (czerwone i granatowe) trafiły w ręce, a raczej stopy Matyldy i spółki (dwójki rodzeństwa i mamy). Szczęśliwymi posiadaczami opcji polarnej (dwa odcienie szarości) są Jula, Javi i mama. Wszyscy zgodnie podkreślają wyjątkowość materiału, który składa się m.in. z błyszczącej nitki – po praniach nic się z nią nie dzieje – nie wyłazi, nie kłuje, nie traci blasku – a jednocześnie sama tkanina jest miła w dotyku i miękka – co właśnie niestety nie zawsze idzie w parze z metalizowanymi włóknami. To co wzbudziło naszą konsternację to długość skarpetek – bo „ni to krótkie, ni to długie” – są dłuższe niż standardowe skarpetki, ale jednak sporo im brakuje do podkolanówek – zdecydowanie najlepiej wyglądają w towarzystwie „gołych” nóg, a to nas nieco ogranicza na wyjścia 😉 Ale np. Javier jest zdania, że błyszczeć można zawsze i wszędzie i dumnie prezentuje swoją nogę w sreberkach podczas jesiennego spaceru 🙂
Otwórz galerięRoyal Baby – klasyka w pięknym wydaniu
Czasem najprostsze rzeczy są najpiękniejsze – tak jest i w wypadku tej linii. To klasyczne podkolanówki z delikatnym ściegiem, świetnie nadają się właśnie dla małych dżentelmenów. Mega delikatny w dotyku materiał, który świetnie znosi prania i zachowuje wszystkie swoje właściwości, bez zmechaceń, bez utraty koloru. Szczególnie ucieszyła nas ta seria, bo o tyle o ile dla dziewczynek wybór podkolanówek zawsze jest duży, to chłopcy bywają pomijani. Ten model świetnie wygląda z lekko wywiniętymi spodniami, no i oczywiście nie możemy doczekać się lata, żeby założyć je z krótkimi spodenkami na szelkach <3
Otwórz galerięKoty chadzają własnymi drogami
Kociaki dachowce to nasze pierwsze Mama’sowe rajstopki i właśnie się zastanawiam czemu dopiero teraz?! Ciepłe, elastyczne i miłe w dotyku, a do tego odporne na dziecięce psoty i harce – dotychczas naszą rajstopową zmorą były dziury na szwach, a w tym wypadku udało się ich uniknąć. Rajstopki fajnie wyglądają również z krótkimi spodenkami, dzięki temu przy aktywnym dziecku wszystko co trzeba pozostaje zakryte i na swoim miejscu! Fajnie, że pojawił się ten cętkowy wzór – osobiście mam już dość wszechobecnych serduszek 😉
Otwórz galerięPodsumowując: Mama’s Feet to kolejna dziecięca marka, którą zdecydowanie warto się zainteresować. Bardzo dobre jakościowo materiały, które wytrzymują próby czasu i prania; do tego zmyślnie skonstruowane rozmiary, które pozwalają na długie użytkowanie. Mnogość motywów pozwala na poszaleć ze stylówkami. Przepiękne nowe wzory, choć niektóre z nich w naszym odczuciu na trochę lepszą aurę niż ta, która nadciąga 😉 Z chęcią do naszej kolekcji dołączylibyśmy modele „typowo zimowe” – Mama’s Feet, co Wy na to ;)?
A póki co leci do Was specjalny rabat w wysokości 20% na wszystkie modele – na www.mamasfeet.pl na hasło: kiddostylepl – ważny do końca października!
Otwórz galerięJakość produktów *****Design produktów *****
Pakowanie ***
Cena ****
Czas dostawy *****