Mikołajki, Boże Narodzenia i Sylwester już tuż, tuż – trwają gorące poszukiwania zarówno wyjątkowych kreacji, jak i nietuzinkowych, magicznych prezentów. Aby ułatwić Wam nieco to zadanie nasza mała kiddo testerka – Julia, wraz z mamą, zawitała do TUTU Princess Christmas Pop Up Shop – o ich wrażeniach przeczytacie poniżej.
Kilka słów o miejscu…
Butik niełatwo przegapić (ul. Piękna róg Mokotowskiej – przyp. red.) – już z daleka przyciąga uwagę przepięknie udekorowana witryna, która nasuwa skojarzenia z bajkową, zimową krainą. Choć Julia ma niespełna półtora roku, to już przed przekroczeniem progu zaczęła piszczeć z radości (uwierzcie mi, że nawet mnie jako matkę to zdziwiło), potem było już tylko intensywniej 🙂 Na wejściu przywitała nas przepiękna choinka, w tle dźwięki świątecznych piosenek, a na ścianach i wieszakach niezliczone ilości kreacji dla tych najmniejszych i tych trochę większych.
Czas na przymiarki
Po zwiedzeniu wszystkich zakamarków sklepu Julia zabrała się za przymierzanie kreacji. Tutaj niezwykłą pomocą była dla nas projektantka TUTU Princess Magdalena Maria Bolesławska, która osobiście doradzała przy wyborze oraz pilnowała czy wszystko leży tak jak powinno – wierzcie mi: to perfekcjonistka w każdym calu! My akurat szukałyśmy czegoś co przyda nam się zarówno na święta, jak i na sylwestra – propozycjom nie było końca. Julia była niepocieszona, bo niestety do baletek musi jeszcze trochę dorosnąć (rozpoczynają się od rozmiaru 25), ale zdecydowanie nie przeszkadzało jej to próbach przymiarek. Efekty możecie podziwiać na poniższych zdjęcia – Jula przymierzyła następujące kreacje:
Otwórz galerięA może zdjęcie?
Korzystając z okazji (na miejscu znajduje się świąteczne studio fotograficzne) postanowiłyśmy zrobić Julii mini sesję fotograficzną – również w stylizacji wypożyczonej od TUTU Princess. Pani fotografka z super podejściem do dzieci dość łatwo poradziła sobie z naszym mini wulkanem energii i w zaledwie kilka chwil powstały przepiękne zdjęcia do rodzinnego albumu.
Otwórz galerięWymarzona kreacja
Czas w butiku mijał szybko i nieubłaganie, a tu trzeba było na coś się zdecydować. Po namysłach, konsultacjach z lustrem oraz panią projektantką wybór padł na miętowe tutu ze srebrnymi gwiazdkami, do tego dobrałyśmy tiulową kokardę w tym samym kolorze oraz firmowe body z baletnicą (to obowiązkowy punkt programu!). Tutaj warto na chwilę zatrzymać się i powiedzieć o jakości produktu – zdecydowanie widać perfekcjonizm i dbałość o każdy detal – wysokiej jakości tiul (w jednej z warstw zaszyte srebrne gwiazdki); gumka, która bardzo dobrze utrzymuje spódniczkę, jednocześnie nie uciskając dziecka w brzuszek; podszewka, która jest tak piękna, że mogłaby sama „robić” za spódniczkę. Po dokonaniu wyboru nasza kreacja została zapakowana w firmową torbę, która również była nie lada atrakcją dla mojego nicponia 🙂 Na życzenie (za dopłatą) zakupione produkty można zapakować w specjalne pudełko prezentowe.
Otwórz galerięPodsumowanie
To co zasługuje na największą uwagę to to, że kupuje się tak naprawdę nie tylko produkt, ale „przeżycie”. Moja córka, która na co dzień nie skupi się na niczym dłużej niż 30 sekund tym razem z ogromną cierpliwością i zapałem przymierzała wszystkie kreacje i mogła się wcielić w rolę małej modelki. To naprawdę była wspaniała atrakcja, jakże odmienna od codziennych aktywności i brykania wśród zabawek – co ważne: w tej zabawie nie ma granic wiekowych – czy mała dziewczynka czy dorosła kobieta może przenieść się do świata księżniczek. Przed nami teraz chrzest bojowy wybranej kreacji – na pewno podzielimy się z Wami zdjęciami!
Wystrój *****
Obsługa klienta *****
Jakość produktów *****
Design produktów ****
Pakowanie ***
Cena ****
Teraz Wasza kolej!
Jeśli chcecie się na własnej skórze przekonać o tym czego udało nam się doświadczyć to projektantka TUTU Princess Magdalena Maria Bolesławska zaprasza na ul. Piękną 18 – możecie również od razu zarezerwować termin sesji fotograficznej pod nr tel. 512602635. Jednocześnie bez zmian działa oczywiście sklep online tutuprincess.pl gdzie przyjmowane są zamówienia z całej Polski i z zagranicy.
A na czytelników kiddostyle.pl czeka wspaniała niespodzianka – na hasło: kiddostylepl otrzymujecie 10% rabatu na całe zakupy powyżej 200 zł!
Aktualizacja 🙂 [28.04.2019]
Minęło pół roku odkąd rozpoczęła się nasza przyjaźń z Tutu Princess. Obecnie Julia zamiast księżniczką woli być baletnicą, ale nasza spódniczka dalej nam towarzyszy – dzięki temu, że jest na gumce (która jest rozciągliwa, ale jednocześnie nie uciska zbyt mocno) mimo zmiany rozmiarów (spódniczka ma rozmiar 80/86, a my nosimy już 92) w dalszym ciągu pasuje na Julię! Choć użytkowana intensywnie, dalej wygląda jak nowa – miałyśmy tylko jedną przygodę – w delikatnym tiulu niestety zrobiła się dziurka (Jula o coś zahaczyła podczas zabawy), jednak po zaszyciu chowa się między fałdami tiulu i na szczęście jej nie widać 🙂
Patrząc z perspektywy czasu to za największą zaletę spódniczki uznaję to, że pasuje do wielu stylizacji – zarówno bardzo subtelnych, dziewczęcych jak i tych bardziej z pazurem np. do ramoneski. W zależności od dodatków można całkowicie zmienić look – to jej zdecydowana przewaga nad sukienkami! Spódniczka TUTU Princess to must have w dziewczęcej szafie – my już myślimy nad wyborem następnej (dla mamy również)!
Otwórz galerię