Jak być może zauważyliście, całkiem niedawno nasze redakcyjne rodzeństwo Julia i Javier, zostało tymczasowo „adoptowane” przez Małgosię Sochę, aby pojawić się z nią na zdjęciach nowej kolekcji Effiki by Małgosia Socha. Skoro my poddaliśmy się próbie i przeszliśmy casting to czas na małą zmianę ról – dlatego to my dziś testujemy i recenzujemy dla Was produkty z nowej kolekcji Effiki!
Do wyboru, do koloru
Nasza „znajomość” z marką Effiki zaczęła się ponad dwa lata temu, jeszcze przed narodzinami Julii, gdy kompletowaliśmy wyprawkę. Sukcesywnie ewoluowała w zależności od potrzeb obojga dzieci – pojawienie się nowej kolekcji okazało się doskonałym pretekstem do poszerzenia naszych domowych zasobów. Motywem przewodnim najnowszej kolekcji są serduszka i kropki w różnych wersjach kolorystycznych – bieli, szarości i brudnym różu. My zdecydowaliśmy się na białą pościel i prześcieradło dla Julki oraz szarą czapeczkę, prześcieradło, otulacz bambusowy oraz dwustronny bawełniany kocyk dla Javiego.
W kolekcji znajduje się również wiele innych produktów m.in.: rożki, kocyki, ochraniacze na łóżeczko czy maskotki Effiki w nowej odsłonie. Bez problemu można skompletować całą wyprawkę lub znaleźć przydatny prezent na baby shower. Sklep internetowy jest przejrzysty, odpowiednio podzielony na kategorie, a proces zakupowy szybki i bezproblemowy. Dodatkowo na stronie znajdziemy podpowiedzi co kupić na prezent w zależności od wieku dziecka lub możemy stworzyć własną listę prezentów do rozdystrybuowania wśród rodziny i znajomych.
Otwórz galerięNo to do sedna – produkty zamówione, dostarczone, można testować!
Ach śpij kochanie…
Jedną z moich ulubionych czynności jest odpakowywanie nowych rzeczy dla dzieciaków i pierwszy dotyk materiału 😉 Najczęściej determinuje to mój dalszy stosunek do produktu – ot pierwsze wrażenie – w przypadku Effików to miłość od pierwszego dotknięcia. Dlatego też zachęcam Was, aby przed kupnem „pomacać” tkaniny osobiście – powinno to rozwiać wszelkie wątpliwości (jeśli oczywiście jakieś macie).
Nie wiem czy kwalifikuje mnie to już do tych przewrażliwionych mamusiek, ale jednak zawsze przed pierwszym użyciem piorę wszystko co ma bezpośredni kontakt ze skórą naszych maluchów. To pierwszy i bardzo ważny test – co „wyjdzie” z pralki po praniu 🙂 Nic mnie bardziej nie wkurza jak rzeczy, które po jednym praniu wyglądają na mocno sfatygowane… Ten egzamin Effiki zdały na medal – nawet mokre rzeczy wyglądały obiecująco. Po wysuszeniu i wyprasowaniu produkty były jak nowe – bez zmechaceń i szorstkości. Najbardziej byłam ciekawa jak zachowa się pościel z wypełnieniem – i tu znów szacun – wypełnienie pozostało na swoim miejscu w nienaruszonej formie – bez żadnych kłębków w rogu jak to się niestety czasem zdarza.
Przystąpiliśmy do akcji – Javi wykąpany z Effikową czapeczką na głowie i zawinięty w otulacz czeka na kangurowanie. Prześcieradła założone (warto zaznaczyć, że mają duży zapas materiału z boku i są dobre nawet na bardzo grube materace), pościel naszykowana – można spać! O miękkości i jakości pościeli świetnie świadczy fakt, że Julka kołdrę od razu potraktowała również jako przytulankę, ale o tym poniżej…
Otwórz galerięEkstremalne testowanie… i znowu pranie
Bladym rankiem obudziła nas Julka biegająca po domu ze swoim nowym przyjacielem – kołdrą – i to był dopiero początek… Zaliczyli wspólną kąpiel w basenie z piłkami, tarzanie i ślizgi na korytarzu, a także zabawę w „a kuku” i „babulinę”. Po drzemce przyszedł punkt kulminacyjny – obiad – nie było opcji, żeby zjeść go bez kołdry – i niestety wylądowało na niej i trochę makaronu i trochę sosu… Czyli kolejne pranie! I tak sobie pierzemy tę pościel minimum raz w tygodniu (w zależności od pomysłów Julki) – póki co przetrwała wszystkie zabiegi nasze i córki bez szwanku.
Otwórz galerięJavier dla odmiany należy do tych mniej ekstremalnych (póki co przynajmniej), więc tu testowanie odbyło się w „normalnych” warunkach – wszystko używane zgodnie z zastosowaniem – otulacz do spowijania i okrywania, czasem również jako przewijak; kocyk umilał nam spacery w cieplejsze dni i zmagania w leżeniu na brzuszku i dźwiganiu głowy. Koniecznie muszę dodać, że Javi nie toleruje większości czapek – i nagle z oazy spokoju zamienia się w syrenę, gdy go coś uciska – ale udało się i Effikowa czapeczka została zaakceptowana! Szkoda tylko, że nie ma większych rozmiarów, bo z tej do trzech miesięcy już zaczynamy wyrastać.
Otwórz galerięFocus na detale
Osobiście przywiązuję dużą wagę do sposobu zapakowania produktów, wykończenia i wszystkich detali. Lubię widzieć, że w ich przygotowanie zostało włożone serce, bo świadczy to o zaangażowaniu ze strony marki. Testowane produkty przewiązane były firmową wstążką z estetycznymi etykietami, nawet metki są tak ładne, że szkoda je wycinać (z tym wycinaniem to kolejna moja mania). Do paczki dołączony był katalog z produktami oraz miły akcent – karta z podziękowaniami. Design utrzymany jest w minimalistycznym, „nieinwazyjnym” stylu. Stonowane kolory i wzory sprzyjają wyciszeniu i odpoczynkowi. Koniecznie trzeba dodać, że wszystkie te cudeńka powstają w Polsce, a bawełna używana do ich produkcji posiada certyfikat OEKO-TEX™ 100.
Otwórz galerięJakość produktów *****
Design produktów ****
Pakowanie ****
Cena ***
Czas dostawy *****
I co dalej…
Ech… dobre rzeczy uzależniają… a dzieci przecież rosną… Także tego… Już mamy upatrzoną dużą pościel dla Julki i nowe kocyki dla Javiego, ale o tym w następnym odcinku 😛 Gdybyście mieli jakieś pytania odnośnie testowanych produktów i marki to śmiało piszcie do nas na maila: redakcja@kiddostyle.pl lub na FB.
A jeśli i Wy macie chęć na zakupy to od dziś (środa 08.05) do piątku (10.05) na hasło: kiddostyle macie 10% rabatu w sklepie internetowym Effiki: www.effiki.pl
A tu jeszcze podrzucamy wspólne zdjęcia autorstwa Marty Wojtal z sesji z Małgosią Sochą 🙂
Otwórz galerię