Jest taki jeden element garderoby maluszków, który jest im absolutnie niezbędny i który dba o ich komfort… to pieluszka! W procesie wyboru zwracamy uwagę, aby nie podrażniała skóry maluszka, była delikatna, dobrze pochłaniała wilgoć czy też nie powodowała efektu „pieluchowej pupy”. A gdyby tak jeszcze mogła mieć piękne, radosne, kolorowe wzory? Otóż to możliwe – przed Wami recenzja pieluszek Pufies – testowanych przez Javiera i Julię (i pośrednio przez ich rodziców). Czas na modę pieluszkową!
Jak to się zaczęło?
Po raz pierwszy zobaczyliśmy Pufies jakieś dwa lata temu na Instagramie u jednej z polskich blogerek, która przywiozła ze Stanów zapas pieluszek dla synka. Urzekły nas swoimi wzorami, ale oczywiście od razu w głowie zakiełkowała myśl, że przecież w wypadku produktu tego typu design to rzecz drugorzędna – najważniejsza jest jakość. Wtedy nie było możliwości osobistego sprawdzenia, więc sprawa odeszła w zapomnienie… aż do czasu, gdy Pufies pojawiły się w Polsce! Chociaż z wyborem wzorów było prawie tak ciężko, jak przy zakupie ubranek to decyzja zapadła szybko i w oka mgnieniu były już u nas!
Miłość od pierwszego… założenia!

Ponieważ tak się złożyło, że akurat lato trwało w najlepsze a wiadomo, że wtedy to właśnie pieluszka jest głównym „strojem” maluszka, to z niecierpliwością oczekiwaliśmy kuriera, by wreszcie nieco ożywić nasz monotonny, pieluszkowy żywot. To co zwróciło naszą uwagę po otwarciu paczki to zapach – delikatny i przede wszystkim nie drogeryjny/chemiczny i nie taki typowo „pieluszkowy” – to oczywiście rzecz gustu, ale nam bardzo odpowiada. Tym sposobem niespełna trzymiesięczna Julia mogła rozpocząć testowanie – jej minka mówi sama za siebie (zdjęcie z rodzinnego archiwum). A tak serio, byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni – nasze obawy, że design nie pójdzie w parze z jakością były nieuzasadnione – pieluszki okazały się bardzo chłonne, a co najważniejsze nie podrażniały skóry naszej córeczki. Jednak największym zaskoczeniem okazał się prawdziwy brak efektu „pieluszkowej pupy” – przy suchej pieluszce, jest ona niedostrzegalna pod ubraniem, przy mocno napełnionej tylko lekko się uwidacznia – u żadnego z innych producentów nie zaobserwowaliśmy aż takiego efektu. Julia za chwilę skończy dwa latka i dalej pozostaliśmy wierni naszym Pufies. U starszych dzieci dużym plusem jest to, że pieluszkę można kilkukrotnie rozpiąć i zapiąć i bez problemu pozostaje na swoim miejscu – to bardzo przydatne przy nauce nocnikowania. Im Julia jest starsza tym większą uwagę zwraca na pieluszki i ich wzory – nie ukrywamy, że bardzo pomaga to w zmianie pieluszki podczas okresu buntu 😉
Poznajcie Pufies!
Kilka zdań wyjaśnienia czym się tak zachwycamy 🙂 Pieluszki Pufies to dwie linie “Baby Art & Dry” oraz „Trusted Trends”. Każda kolekcja to 32 różne wzory, dostępne w rozmiarach od 2 do 5 (od 3 do 20 kg). Dodatkowo w sprzedaży dostępna jest również linia Sensitive. Pieluszki są przebadane dermatologicznie i stworzone z bezpiecznych dla dziecka materiałów.
“Baby Art & Dry” to pary powiązanych ze sobą rysunków – linia bardziej „dziecięca”, znajdziemy tu m.in. sowy, księżyce, statki, gitary, aparaty, lody czy też słonie. Dzięki takiej różnorodności wzorów zarówno wybór i zmienianie pieluchy może być dla dziecka fajną zabawą.
Nowe pokolenie
Od lutego br. z Pufiesami zaprzyjaźnił się również nowo narodzony brat Julii – Javier, co najlepiej świadczy o naszym zaufaniu do tej marki. Zaczęliśmy od wersji Sensitive, bo dostępny jest w niej rozmiar 1, natomiast obecnie dumnie nosimy wersję “Baby Art & Dry”. Również w przypadku synka nie zauważyliśmy żadnych podrażnień ani odparzeń. Bardzo przydatny jest również paseczek zmieniający kolor, który sygnalizuje nam „napełnienie” pieluszki. Chociaż dość długo zastanawialiśmy się co można by zmienić, ulepszyć to musimy przyznać, że nic nie udało nam się znaleźć. Cieszymy się, że wraz z drugim dzieckiem możemy na nowo odkrywać wszystkie wzory – tym razem te bardziej chłopięce 😉
No to kupujemy!
Jeśli spodobało Wam się to co przeczytaliście i zobaczyliście i chcielibyście wejść w posiadanie tych kolorowych cudeniek to możecie to zrobić za pośrednictwem sklepu internetowego emag.pl, który jest jednocześnie dystrybutorem marki Pufies. Warto na bieżąco śledzić media społecznościowe marki, bo często oferują fajne promocje! Na uwagę zasługuje również bezpłatna i szybka dostawa (a wiadomo, że nagły brak pieluszek zawsze nas zaskoczy) – kurier zawita do nas na drugi dzień, również w sobotę.
Czas dostawy *****
Design *****
Jakość *****
Cena ****