Tak jak uwielbiamy sezonowe perełki, tak chyba jeszcze bardziej kochamy uniwersalne i ponadczasowe „must have’y”, które świetnie sprawdzają się w różnych okolicznościach i mogą być dziedziczone przez kolejnych członków rodziny. Niewątpliwie jednym z nich są płaszczobluzy od polskiej marki Mój Kraj Taki Piękny. Wiemy, że podbiły serca wielu z Was i dla części stały się wręcz nałogiem – nie ograniczacie się do jednej sztuki 😉 Teraz już wiemy dlaczego! Zobaczcie jak wypadły w naszych testach!
Do wyboru do koloru
Jak to mówią osiołkowi w żłoby dano – chyba najtrudniejszym momentem całego testowania był wybór kolorów dla naszej trójki 😛 Tym razem chciałam, aby nasze rodzinne matchy-matchy nie było identyczne i różniło się kolorami. Bluzy są totalnie uniseksowe, więc wybierając kolory myśleliśmy również o możliwości późniejszego dziedziczenia bluz 😉 Nasze wakacyjne wycieczki i wojaże skłoniły nas do postawienia na odcienie natury: Jula – krem, Javier – kawa z mlekiem no i mama – lemon grass, czyli bądź widoczny na drodze 😀 Przyznam się szczerze, że już oczyma wyobraźni widzę nasz kolejny zestaw – w końcu Julka mi nie odpuści tak łatwo różowego, a i ja chętnie skuszę się na opcję bardziej stonowaną na „spokojniejsze” dni. O jednym Was możemy zapewnić – na pewno traficie na kolor, który będzie Wam odpowiadał – jest ich około 50!
Mięsiste otulenie
Powiem Wam szczerze, że gdy zapukał do nas kurier to musielibyście zobaczyć moją minę na widok paczki – a właściwie jej wielkości – była naprawdę sporych rozmiarów, zdecydowanie większych niż wyobrażałabym sobie, aby pomieścić „bluzy” 🙂 – jednak szybko wyjaśniło się dlaczego…To była miłość od pierwszego dotyku <3 Gruby, mięsisty materiał – oczywiście wiem, że w opisach jest podana gramatura (280g/mb), ale czasem ciężko to sobie wyobrazić – tego trzeba dotknąć! Dzieciaki rzadko zwracają uwagę na materiał, jednak w tym wypadku pierwszy komentarz Julki mówi sam za siebie: „Mamo, ale milusie!”. A co najważniejsze nie tracą nic z tej miękkości (i kolorów) nawet po wielu praniach – co jak się domyślacie przy wybranych przez nas kolorach szybko zostało przetestowane 😉 Wyjęte z pralki i rozwieszone na wieszakach bez problemu można nosić bez prasowania – juhuuu!
Detale od podszewki
No właśnie zacznijmy od tego, że wszystkie płaszczobluzy mają podszewki, co nie tylko zapewnia niesamowicie estetyczny wygląd, ale także zapewnia dodatkowe ciepło i miękkość tego co najbliżej skóry. To co bardzo spodobało się naszym maluchom to obszerne kaptury, co też nie jest oczywistością, bo w sporej ilości bluz ciężko np. zmieścić kucyk pod kaptur, u Mój Kraj Taki Piękny nie ma takiego problemu! I do tego kieszenie – w wersjach dorosłych i u starszych dzieci zapinane na zamek, u Javiego (rozm. 92-98) „wsuwane”. Bluzy dziecięcy wykończone są ściągaczami – co zdecydowanie ułatwia gdy weźmiemy bluzę „oversize” – dzięki temu rękawów nie trzeba przewijać, a w razie potrzeby też jest to wygodniejsze. Opcja dorosła wykończona jest estetyczną lamówką.
Koniec ze stereotypami
Osobny akapit postanowiliśmy poświęcić tematowi „chłopiec w płaszczobluzie” – jakoś tak faktycznie wychodzi, że w większości widzimy w nich dziewczynki. Pamiętam jaką furorę zrobiło zdjęcie jednej z influencerek-ambasadorek naszych targów online, gdy pojawiło się na nim jej dwóch synów właśnie w płaszczobluzach Mój Kraj Taki Piękny – pytaniom i zachwytom nie było końca. Ja, jako mama chłopca, uważam że to świetne dopełnienie stylówki i tak naprawdę czekamy już tylko na wersję dla tatusiów 😀
Zawsze Tam gdzie Ty
Trochę się powtórzę, i może na starość robię się sentymentalna, ale ta uniwersalność płaszczobluz MKTP, a przede wszystkim ich jakość sprawia, że niechętnie się z nimi rozstajemy (z bólem serca nie wzięliśmy ich do Hiszpanii, ale na ferie zimowe na Półwyspie Iberyjskim będą idealne). Mimo, że jeszcze nie jest to bardzo długa znajomość to już wiem, że tak jak nigdy nie zmienię fryzjera, tak nie zamienimy tych płaszczobluz na żadne inne, a nasza kolekcja będzie się powiększać 😀 Sprawdzają się idealnie jako bluza w rześkie wieczory, ale także jako okrycie wierzchnie na chłodniejsze dni. Ich oversizowy krój pozwala bez problemu założyć kilka warstw pod spód. A dzieciaki na 100% będą miały zakryte plecy – i babcia będzie szczęśliwa 😀 Warto wspomnieć, że to także dobre rozwiązanie dla kobiet w ciąży i mam „chustujących”. Póki co jednak my będziemy testować „mieszczenie się” i funkcjonalność w ciąży spożywczej 😛
A jeśli i Wy chcielibyście wejść w posiadanie swojego MKTP-owego cudeńka to koniecznie wpadajcie na nasze targi online w dniach 5-6 września, na których marka Mój Kraj Taki Piękny będzie jednym z wystawców – z pewnością będą czekały na Was super oferty. A pełną ofertę możecie już teraz podejrzeć na: www.mojkrajtakipiekny.com
